Wzrok



Końskie oczy są niesamowitym narządem, potrafią one dostrzec tak niewielkie ruchy, których człowiek nawet nie zauważy. Co więc możemy o nich powiedzieć?


Koński kąt widzenia wynosi niemal 360 stopni, a martwe punkty (tj. miejsca gdzie koński wzrok nie dochodzi) znajdują się oczywiście za zadem, pod brzuchem, tuż nad nim oraz pod głową i przed czołem. Warto więc poinformować konia głosem, gdy znajdujemy się w jego martwym polu, bądź zamierzamy tam się udać.

Może na obrazku wygląda, że martwe pola obejmują większą część pola widzenia jednak w praktyce konie bardzo dobrze sobie radzą z kontrolowaniem tych miejsc. ;)

Osadzenie ich oczu również nie jest przypadkowe. Właśnie dzięki osadzeniu ich po bokach głowy widzą na tak duża skalę. Widzenie możemy podzielić na jedno- oraz obuoczne. Co to tak na prawdę oznacza? Każde z oczu ma własne pole widzenia oraz przekazuje osobne informacje do mózgu, dzięki czemu zwierzę może wytworzyć trójwymiarowy obraz. Oko pojedynczo może widzieć w zakresie od 130 do 140 stopni na boki oraz przed siebie. Widzenie obuoczne obejmuje od 75 do 90 stopni i tak na prawdę może tak patrzeć tylko przed siebie i lekko w bok. W praktyce koński wzrok obejmuje 360 stopni, wystarczy, że ustawi głowę lekko w bok i już może dostrzec elementy za sobą. Wzrok i słuch są najważniejszymi zmysłami dla zwierząt uciekających. Więc to z tego powodu u koni jest on tak niesamowicie rozbudowany.
Dzięki zrozumieniu tego elementu efektywniej pójdzie nam nauka odczulania konia np. na otwierający się parasol bądź foliowe torebki. Nie zakładajmy, że skoro konia odczulimy na stronę prawą, tak samo będzie reagował na stronę lewą, traktujmy oboje z oczu jako osobne elementy, to, że koń zaakceptował coś jednym okiem nie znaczy, że zaakceptuje drugim. :)

Szarym pasem zaznaczyłam martwe pole - nad szyją konia. Możemy zauważyć, że to właśnie obszary jednooczne zajmują zdecydowaną większość.

Konie zdają się być bardziej dalekowzroczne od ludzi. Wyobraźmy sobie sytuację. Idący koń już z daleka widzi widzącą torebkę foliową wzrokiem obuocznym. Gdy znajdzie się kilkadziesiąt centymetrów od niej może nagle odskoczyć. Jest to spowodowane nagłym przejściem torebki z widzenia obu- do jednoocznego. taki przeskok wizualny może bardzo zaniepokoić konia.
Sytuacja ta może się również wydarzyć w przypadku przeszkody na ziemi - uznajmy, że również torebki foliowej (największa zmora koni). Mocno ograniczony koń przez wodze może się przestraszyć, w momencie, gdy zwierze ma przejść nad torebką (a po chwili przechodzi ona do punktu martwego) może zechcieć zmienić ułożenie głowy - schylić się, przechylić w bok - by lepiej dostrzec przeszkodę. Ograniczony przez człowieka może się przestraszyć, w takim momencie poluźnij wodze.
Dokładność końskiego wzroku po bokach, w krawędziach obszaru gdzie widzą, jest bardzo mała, chodź zwierze ma zwiększoną świadomość ruchu tam występującego. Dlatego więc dostrzegając nawet niewielki ruch może się nagle odwrócić w celu lepszego przyjrzenia się. Ważne jest więc, by odczulać go na nagłe przejścia różnych przedmiotów z widzenia jedno- do obuocznego.

Pole środkowe pasmowate - często słyszałam, a nie miałam pojęcia czym tak na prawdę jest, a wy? Jest to całkiem prosty element, więc się nie rozpisze. ;) Jest to pole na środku oka w kształcie pasa (pole środkowe pasmowate, wszystko się zgadza), gdzie na końskim oku skupione jest najwięcej receptorów, a sam koń widzi tam bardzo ostro. Poniżej i powyżej obraz jest zamazany. Dzięki zmianom położenia głowy może więc zobaczyć wiele rzeczy bardzo wyraźnie. Dlatego więc konie możemy uznać za ,,dalekowzroczne". Z daleka mając swobodę ruchu głowy mogą bardzo dobrze skupić wzrok na przedmiocie, z bliska jednak skupienie na czymś wzroku jest dla nich trudne.



Jeśli chodzi o postrzeganie kolorów jest wiele dyskusji, które nadal nie zostały jednogłośnie rozstrzygnięte. Pewne jest jednak, że konie widzą więcej, niż tylko odcienie szarości. 

Często zdarza nam się źle wyliczyć foule do przeszkody - a to koń będzie musiał przed samą przeszkodą przytupnąć, a to znacznie się wybije. Jak to jest z końmi? Niestety konie mają słabą umiejętność oceniania odległości. Jedyną możliwość dostrzegania głębi mają w widzeniu obuocznym, które jest znacznie wąskie. Możemy jednak nauczyć konie rozpoznawać głębie na przykład właśnie do skoków przez przeszkody.

Zdarza się, że koń tuż przed wejściem do przyczepy nagle zatrzymuje się. Złośliwość? Strach? Często jednak przyczyną jest ich wolna adaptacja do światła. Oznacza to, że potrzebują trochę więcej czasu niż człowiek do przyzwyczajenia oka do ciemności. Warto dać koniu przed wejściem chwilę do przyzwyczajenia. Mimo tego są od nas lepsze w wielu dziedzinach. Widzą dużo lepiej w ciemności od człowieka. Zawdzięczają to błonie odblaskowej. Odbija ona i podwaja ilość światła docierającego do siatkówki oka. W bardzo jasnych miejscach radzą sobie równie dobrze. Dzięki nagromadzeniu pigmentu przysłania ono tęczówkę i źrenicę chroniąc przed bezpośrednimi ,,atakami" promieni słonecznych. :) Gęste, skierowane do dołu rzęsy również chronią oko.

Właśnie te, oraz wiele innych, elementy zapewniły koniom szybką ucieczkę w razie niebezpieczeństw. Dzięki wiedzy na ten temat możemy sprawniej uczyć konia oraz zrozumieć wiele jego zachowań.

Podsumowanie:

  • Końskie widzenie możemy podzielić na jedno- oraz obuoczne. 
  • Każde z oczu jest osobnym elementem - przesyła osobne informacje i obrazy do mózgu
  • Pola martwe znajdują się: tuż nad i pod koniem, za zadem oraz centralnie przed czołem
  • Na środku końskiego oka jest pole środkowe pasmowate. to w tym miejscu koń widzi najostrzej. Nad i pod pasem obraz jest zamazany
  • Konie słabo oceniają odległości 
  • Konie wolniej przystosowują się do zmiany oświetlenia
  • Dzięki błonie odblaskowej widzą lepiej w ciemności
  • Nagromadzenie pigmentu oraz gęste rzęsy chronią je od nadmiaru światła


Artykuł w ciągłej budowie. Będzie stale aktualizowany o nową wiedzę.
Użyte zdjęcia pochodzą z internetu, ale sama edytowałam je. Niektóre rysowałam osobiście.
Wiedza zaczerpnięta z książki, którą bardzo gorąco polecam - ,,Myśleć jak koń" autorki Cherry Hill.